18 października 2010

tataRstan

jakos mnie tak natchnelo na wspomnienie wiosny w tatarStanie
byla trawa, grill, muzyka...
ale pomalutku, pomalutku.

co do trawy to oczywiscie towar pierwsza klasa, ekologiczny, nie tam jakis miastowy


wazne, ze mozna bylo polatac

Brak komentarzy: